sobota, 21 grudnia 2013

Rozdział 1 .

- Za te jego piękne brązowe włosy ... - powiedziałem i ostrym metalowym przedmiocikiem przejechałem przez  okolice nadgarstka . - Za te jego pieprzone niebieskie oczy ... - zrobiłem drugie cięcie - Za to , że jest tak cholernie przystojny ... - powiedziałem nieco ciszej , bo robiło mi się coraz słabiej . Przejechałem trzeci raz i pozwoliłem mojej poranionej ręce bezwładnie opaść na zimne , białe płytki . Jestem chory ? Tak ... bo jakiemu normalnemu  człowiekowi podoba się krew ? Czerwona , lepka ... wydobywająca się ze mnie .
- Tak chłopcze , zniszczyłeś mnie . - powiedziałem i głośno się zaśmiałem . Wyciągnąłem z kieszeni spodni jego pogięte zdjęcie , które wręczył mi jakieś dwa miesiące temu , na znak naszej przyjaźni .  Przyjaźni ... cholera jak ja nienawidzę tego słowa . - Tyle razy ... jesteś taki ... kurwa . Co Ty do chuja tyle czasu robisz w mojej głowie ? Kilka centymetrów dalej leżał mój brązowy pamiętnik , nikt nie miał do niego dostępu , nikt oprócz Ciebie . Zacząłem pisać go ok . 4 lata temu a jakieś 100 kartek jest wypełnione z myślą o Twojej osobie . Szczerze mówiąc , wiem , że go nie przeczytasz , ale okej ... powoli się przyzwyczajam . Przyciągnąłem go bliżej i otworzyłem go , kładąc sobie na kolanach , otworzył się a setnej stronie .

'' Kochany pamiętniku
Mam problemy , ze wszystkim . Dziewczyna , mama , ojciec .
Wszyscy mnie wkurwiają , a wina i tak leży po mojej stronie .
Mama tłumaczy , że to tak zwane '' hormony '' .
Pierdoli mi się ich zdaniem . Może i mają racje .
Muszę pomyśleć ...
Harry . xx

PS - Muszę zerwać z Samanthą , już nie jest tak samo .  ''

- Umm ... czyli jedna z lepszych decyzji w moim życiu .- rzuciłem  -  Po co ja się z nią wogóle spotykałem ? Następnego dnia zrobiła mi takie piekło ... co gorsze, matka ją lubiła , więc opierdolili mnie podwójnie . - zaśmiałem się . Dobra mniejsza o to , chcę coś napisać i iść sobie , pomyśleć o Tobie  , o Twoich hipnotyzujących oczach i ogólnie o całej Twojej zajebistości . Wziąłem do ręki długopis i zacząłem pisać ...

'' Pamiętniku - już skończyłem z tymi nikomu nie potrzebnymi zdrobnieniami '' drogi , kochany '' drogi nie byłeś , a kochany ? Jesteś przedmiotem więc uczuć nie masz .
Chcę Ci powiedzieć , że jestem coraz bardziej chory , odpierdala mi .
Co gorsze wszyscy mieli racje staje się coraz bardziej debilny .
Jeszcze ten chłopak . Tomlinson , mój '' przyjaciel '' pewnie kojarzysz poprzednie sto stron ?
No właśnie . Chyba się w nim kurwa ZAKOCHAŁEM .
Fajnie mam .
Potwór kiedyś , potwór teraz , potwór na zawsze.
Próbuje się przyzwyczaić , nie jest łatwo .
Nikt nie chce mi pomóc .
Walić życie ...
Hazz  . ''

- Harry ! Loczek gdzie jesteś ?! - po całym domu rozległ się jego przyjemny głos .
- O kurwa . - syknąłem , odruchowo próbując wstać , na marne . Słyszałem jego kroki zbliżające się w kierunku łazienki . Był coraz bliżej ... Wstałem ledwo trzymając się na nogach , były jak z waty . Szybko naciągnąłem rękaw bluzki na rany ... był w korytarzu . Złapał za klamkę a ja jednym słabym kopnięciem posłałem pamiętnik pod szafkę .
- Stary myślałem , że coś Ci jest .
- Przestań . - powiedziałem i słabo się uśmiechnąłem - Nie jestem dzieckiem .
- Przecież wiem  . - opowiedział z  szerokim uśmiechem . - Kawa ?
- Zdecydowanie . - powiedziałem i zrobiłem jeden krok w przód , nie byłem gotowy . Byłem bezwładny ... moje nogi ... nie czułem ich  . Poleciałem do przodu , a Lou zdążył mnie w odpowiedniej chwili złapać .
- Hazz , co z Tobą ? - powiedział mierząc mnie tymi cholernie niebieskimi i pociągającymi oczami .
- Przestań tak na mnie mówić ... osłabiasz mnie . - powiedziałem i spróbowałem ustać o własnych siłach . Udało się . I wszystko byłoby rewelacyjnie  , gdyby nie ta jego biała koszulka. Chłopak przelotnie spojrzał w lustro a na białym materiale jego T-shirtu widniały czerwone plamy . Moja krew . Tommo spojrzał na mnie przerażonym wzrokiem , po czym podszedł bliżej i podgiął mój rękaw do wysokości  łokcia .
- Styles , dlaczego  ? - zapytał cały czas  niedowierzając .
- Przecież Ci kurwa nie powiem , że z Twojego powodu .

--------------------------------------
No #SIEMA ! :) Jak życie ? Jest 1-szy rozdział , zniewalający nie jest , ale jest.  XD :)

TAK WIĘC ♥ 

WESOŁYCH ŚWIĄT MISIE <33

SPEŁNIENIA MARZEŃ i żebyśmy się kiedyś wszyscy razem spotkali na ich koncercie ♥ 

KOCHAM WAS :* ♥ 



14 komentarzy:

  1. nie jestem LS ale wyjatkowo wciagnelo mnie to ! pisz szybciutko ;) dodatkowo zapraszam do siebie http://big-love-one-direction-kolcia.blogspot.com jesli nie jestes zainteresowana to przepraszam za spam ;*

    OdpowiedzUsuń
  2. Boże, jakie cudowne <3
    Ja chcę dalej, aż sie wzruszyłam :(
    Matko, smutne :(
    Ale kurcze, już mnie wciągneło <3
    Wesoych Świąt! <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Chociaż nie jestem LS to... to jest...
    Wciągające i wspaniale się zapowiada. :)
    Czekam na następny rozdział. <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo mi się spodobało :) pisz szybkoo bo jestem ciekawa co będzie się dalej działo. xx

    OdpowiedzUsuń
  5. Pierwsze cięcie za jego włosy,
    drugie ciecię za jego oczy,
    trzecie cięcie za to że jest taki przystojny <3 jejuuu *__* Larry forever kochamm :*

    Zapraszam do mnie http://zycie-nie-zawsze-jest-idealne.blogspot.com/?m=0

    OdpowiedzUsuń
  6. jeju cudowny!! Larry forever <3 pisz szybciutko :*
    kurwa wciągające jak nie wiem :)

    OdpowiedzUsuń
  7. O kurwa ! :0
    Może i jestem elounor shippers ale ten blog no no świetny <3

    OdpowiedzUsuń
  8. Pisz next'a! Czekam :* Świetny rozdział <3

    OdpowiedzUsuń
  9. super czekam na następny niecierpliwie

    OdpowiedzUsuń
  10. Suuper :D czekam na kolejny rozdział^^ .

    OdpowiedzUsuń
  11. Może nie jestem LS ale podoba mi sie ten blog pisz szybcitko *-* Marixx

    OdpowiedzUsuń
  12. Hahaha, rozdział jest zniewalający ^^
    A zwłaszcza podobał mi się początek :D
    ' Za te jego piękne brązowe włosy,
    Za te jego pieprzone niebieskie oczy.
    Za to, że jest tak cholernie przystojny' <3
    Nie jestem LS, ale to jest po prostu urocze ;3
    Harry miał dziewczynę ? Przykrywka, tak ? xD
    Nie dziwię się, że dostał niezły opierdol :P
    Coś mi się wydaje, że Hazz nie chciał wypowiedzieć ostatniego zdania na głos.
    Tomlinson ogarnął o co chodzi ? xD Lecę czytać następny ^^
    M.

    OdpowiedzUsuń

Szablon by S1K