- Tak chłopcze , zniszczyłeś mnie . - powiedziałem i głośno się zaśmiałem . Wyciągnąłem z kieszeni spodni jego pogięte zdjęcie , które wręczył mi jakieś dwa miesiące temu , na znak naszej przyjaźni . Przyjaźni ... cholera jak ja nienawidzę tego słowa . - Tyle razy ... jesteś taki ... kurwa . Co Ty do chuja tyle czasu robisz w mojej głowie ? Kilka centymetrów dalej leżał mój brązowy pamiętnik , nikt nie miał do niego dostępu , nikt oprócz Ciebie . Zacząłem pisać go ok . 4 lata temu a jakieś 100 kartek jest wypełnione z myślą o Twojej osobie . Szczerze mówiąc , wiem , że go nie przeczytasz , ale okej ... powoli się przyzwyczajam . Przyciągnąłem go bliżej i otworzyłem go , kładąc sobie na kolanach , otworzył się a setnej stronie .
'' Kochany pamiętniku
Mam problemy , ze wszystkim . Dziewczyna , mama , ojciec .
Wszyscy mnie wkurwiają , a wina i tak leży po mojej stronie .
Mama tłumaczy , że to tak zwane '' hormony '' .
Pierdoli mi się ich zdaniem . Może i mają racje .
Muszę pomyśleć ...
Harry . xx
PS - Muszę zerwać z Samanthą , już nie jest tak samo . ''
- Umm ... czyli jedna z lepszych decyzji w moim życiu .- rzuciłem - Po co ja się z nią wogóle spotykałem ? Następnego dnia zrobiła mi takie piekło ... co gorsze, matka ją lubiła , więc opierdolili mnie podwójnie . - zaśmiałem się . Dobra mniejsza o to , chcę coś napisać i iść sobie , pomyśleć o Tobie , o Twoich hipnotyzujących oczach i ogólnie o całej Twojej zajebistości . Wziąłem do ręki długopis i zacząłem pisać ...
'' Pamiętniku - już skończyłem z tymi nikomu nie potrzebnymi zdrobnieniami '' drogi , kochany '' drogi nie byłeś , a kochany ? Jesteś przedmiotem więc uczuć nie masz .
Chcę Ci powiedzieć , że jestem coraz bardziej chory , odpierdala mi .
Co gorsze wszyscy mieli racje staje się coraz bardziej debilny .
Jeszcze ten chłopak . Tomlinson , mój '' przyjaciel '' pewnie kojarzysz poprzednie sto stron ?
No właśnie . Chyba się w nim kurwa ZAKOCHAŁEM .
Fajnie mam .
Potwór kiedyś , potwór teraz , potwór na zawsze.
Próbuje się przyzwyczaić , nie jest łatwo .
Nikt nie chce mi pomóc .
Walić życie ...
Hazz . ''
- Harry ! Loczek gdzie jesteś ?! - po całym domu rozległ się jego przyjemny głos .
- O kurwa . - syknąłem , odruchowo próbując wstać , na marne . Słyszałem jego kroki zbliżające się w kierunku łazienki . Był coraz bliżej ... Wstałem ledwo trzymając się na nogach , były jak z waty . Szybko naciągnąłem rękaw bluzki na rany ... był w korytarzu . Złapał za klamkę a ja jednym słabym kopnięciem posłałem pamiętnik pod szafkę .
- Stary myślałem , że coś Ci jest .
- Przestań . - powiedziałem i słabo się uśmiechnąłem - Nie jestem dzieckiem .
- Przecież wiem . - opowiedział z szerokim uśmiechem . - Kawa ?
- Zdecydowanie . - powiedziałem i zrobiłem jeden krok w przód , nie byłem gotowy . Byłem bezwładny ... moje nogi ... nie czułem ich . Poleciałem do przodu , a Lou zdążył mnie w odpowiedniej chwili złapać .
- Hazz , co z Tobą ? - powiedział mierząc mnie tymi cholernie niebieskimi i pociągającymi oczami .
- Przestań tak na mnie mówić ... osłabiasz mnie . - powiedziałem i spróbowałem ustać o własnych siłach . Udało się . I wszystko byłoby rewelacyjnie , gdyby nie ta jego biała koszulka. Chłopak przelotnie spojrzał w lustro a na białym materiale jego T-shirtu widniały czerwone plamy . Moja krew . Tommo spojrzał na mnie przerażonym wzrokiem , po czym podszedł bliżej i podgiął mój rękaw do wysokości łokcia .
- Styles , dlaczego ? - zapytał cały czas niedowierzając .
- Przecież Ci kurwa nie powiem , że z Twojego powodu .
--------------------------------------
No #SIEMA ! :) Jak życie ? Jest 1-szy rozdział , zniewalający nie jest , ale jest. XD :)
TAK WIĘC ♥
WESOŁYCH ŚWIĄT MISIE <33
SPEŁNIENIA MARZEŃ i żebyśmy się kiedyś wszyscy razem spotkali na ich koncercie ♥
KOCHAM WAS :* ♥
nie jestem LS ale wyjatkowo wciagnelo mnie to ! pisz szybciutko ;) dodatkowo zapraszam do siebie http://big-love-one-direction-kolcia.blogspot.com jesli nie jestes zainteresowana to przepraszam za spam ;*
OdpowiedzUsuńBoże, jakie cudowne <3
OdpowiedzUsuńJa chcę dalej, aż sie wzruszyłam :(
Matko, smutne :(
Ale kurcze, już mnie wciągneło <3
Wesoych Świąt! <3
Chociaż nie jestem LS to... to jest...
OdpowiedzUsuńWciągające i wspaniale się zapowiada. :)
Czekam na następny rozdział. <3
Bardzo mi się spodobało :) pisz szybkoo bo jestem ciekawa co będzie się dalej działo. xx
OdpowiedzUsuńPierwsze cięcie za jego włosy,
OdpowiedzUsuńdrugie ciecię za jego oczy,
trzecie cięcie za to że jest taki przystojny <3 jejuuu *__* Larry forever kochamm :*
Zapraszam do mnie http://zycie-nie-zawsze-jest-idealne.blogspot.com/?m=0
jeju cudowny!! Larry forever <3 pisz szybciutko :*
OdpowiedzUsuńkurwa wciągające jak nie wiem :)
jest świetny ! pisz dalej <3
OdpowiedzUsuńO kurwa ! :0
OdpowiedzUsuńMoże i jestem elounor shippers ale ten blog no no świetny <3
Pisz next'a! Czekam :* Świetny rozdział <3
OdpowiedzUsuńsuper czekam na następny niecierpliwie
OdpowiedzUsuńSuuper :D czekam na kolejny rozdział^^ .
OdpowiedzUsuńdalej !!!! ZAJEBISTE <3
OdpowiedzUsuńMoże nie jestem LS ale podoba mi sie ten blog pisz szybcitko *-* Marixx
OdpowiedzUsuńHahaha, rozdział jest zniewalający ^^
OdpowiedzUsuńA zwłaszcza podobał mi się początek :D
' Za te jego piękne brązowe włosy,
Za te jego pieprzone niebieskie oczy.
Za to, że jest tak cholernie przystojny' <3
Nie jestem LS, ale to jest po prostu urocze ;3
Harry miał dziewczynę ? Przykrywka, tak ? xD
Nie dziwię się, że dostał niezły opierdol :P
Coś mi się wydaje, że Hazz nie chciał wypowiedzieć ostatniego zdania na głos.
Tomlinson ogarnął o co chodzi ? xD Lecę czytać następny ^^
M.